Archiwum 17 maja 2002


maj 17 2002 QrDe JaK zFyKlE sA pRoBlEmY
Komentarze: 0

Hmm..fiem ze sobie z tym blogiem nie poradze no ale cosh chcialam chociash sproobowac ...jak sie naumiem tym obsloogifac to napewno cos pozmieniam ale jak narazie jest jak jest...

Qrde, pierwsha notka to chyba kazdemu shtyfno wychodzi, a mi jush w shczegoolnosci...Taa...moshe male sprostofanie: nie mam na imie eliza tylko zuza.To pierwshe jest ladniejshe wiec sie nim posloogoojem.Tak wogole to nie fiem co too wogole pisac..Mam cicha nadzieje ze zaden z moich znajomych too nie zagladnie .A wlasciwie to niech sobie zagladaja bo i tak fiedza jakie mam zdanie na ich temat...Alboe nie bo niektoorzy nie fiedza co ja w wolnych chfilkach porabiam(a woleliby nie fiedziec:))

Moshe cos o sobie pofiem...Zuza to jush wiecie(o ile ktos to czyta).Lat mam 16 .Mam wspanialeeeeeeeego pshyjaciela Kamila (slonkoo :*), ktoory mieshka we wroclawioo:(((((((((((ja w olshtynie)Mam brata ktoory niestety mieshka w pokojoo obok... Dobra starczy reshte napishe poozniej bo nie mam pomysloo co too jeshcze napisac....

Dzis jest nawet fajny dzien pomimo ze pada. Ale w shkole nauczyciele jakos spokojni, heh pomimo ze po fyfiadoofce. hyhy ale ci co mnie znaja to moga sie domyslic ze nauczyciele nie sa pofodem mojego shczescia, a napefno by wiedzieli co tym pofodem jest. mianowficie jest nim moja milosc( oczyfiscie w jedna strone :( )Ogolnie to on chyba mnie loobi ale zeby shalal z milosci do mnie to nie slyshalam...jest troshe starshy, ma 17 lat ,ogolem to fajny z niego gostek, gada sie z nim jak z czlofiekiem czego nie moshna pofiedziec o niektoorych moich znajomych...ale oni tesh sa spoko:))

elizzza : :